A bo mi po przeczytaniu tego artykułu mózg wywinął fikołka prostując zwoje i powodując stan głębokiego zastanowienia nad sensem wszechświata.
Mówiąc krótko wpadłem w stan OMGWTFLOL inaczej zwany "kurwaco?"...
Niech ktoś mi, kretynowi z wypłaszczonym mózgiem wyjaśni, tak jak krowie na miedzy, co ma wspólnego picie bądź nie picie wódki przez Kazika Staszewskiego podczas strajku studenckiego w 1981 (za wiki) ze śledztwem KOMISJI HAZARDOWEJ???
Na błogosławione pulpety Latającego Potwora Spaghetti, w jakim my kraju żyjemy?
Śpieszę napisać, że żyjemy w kraju, w którym obywatele mają być półgłówkami zwanymi potocznie chodzącymi głosami, które wszystko kupią (coś jak ciemny lud).
OdpowiedzUsuńDlatego politykierzy i media mogą robić co chcą, a statystyczny obywatel jeszcze będzie się cieszył jak to dobrze jest... zresztą nie od dziś uważam, że to co wyrosło po 89 na prawo od bagna (centra politycznego) śmierdzi na kilometr obłudą i cwaniakarstwem (jak to jeden profesor u mnie na wydziale mawiał 'Bóg części ludzi dał intelygencję, ale jako że kocha wszystkich - pozostałym dał cwaniakarstwo'). Lewicy można nie lubić, ale przynajmniej w niektórych kwestiach wiadomo jak się zachowają i czego akurat nie zrobią.
A tu mamy pokaz jak niepoważnie podchodzą to istotnych rzecz ludzie, którzy mają realne szanse na zmianę standardów życia w kraju (bo wszak idzie o nie małe pieniądze).
Cały problem polega na tym, że owo pytanie, zostało zadane przez polityka lewicy... To wręcz niesamowite, że znowu komisja śledcza i znowu robienie sobie jaj przez szanownych "członków".
OdpowiedzUsuńNo to wskazuje już tylko na to, że polityka jako taka właśnie zaczęła mnie interesować tyle co g*** grzecznie leżące na chodniku (swoją drogą może jeszcze sobie radośnie parować).
OdpowiedzUsuńMogli by rozpędzić obecną klasę polityczną, powrzucać do więzień ludzi odpowiedzialnych za jakże udane reformy w kraju (np ta co spowodowała początek śmierci służby zdrowia) - tak jako dobry przykład dla innych, że oprócz możliwości podejmowania decyzji, ponosi się także karę za złe decyzje.
Pomarzyć zawsze można, nie?...