“He! czekać? szczekać? zwlekać?” -
przerwał Maciej drugi,
Ochrzczony Kropicielem od wielkiej maczugi,
Którą zwał Kropidełkiem; miał ją dziś przy sobie.
Stanął za nią, na gałce zwiesił ręce obie,
Na ręku oparł brodę krzycząc: "Czekać! zwlekać!
Sejmikować! Hem, trem, brem, a potem uciekać.
Ja w Prusach nie bywałem; rozum królewiecki
Dobry dla Prus, a u mnie jest rozum szlachecki.
To wiem, że kto chce bić się, niech Kropidło chwyta,
Kto umierać, ten księdza niech woła, i kwita!
Ja chcę żyć, bić! Bernardyn po co? czy my żaki?
Co mi tam Robak! otóż my będziem robaki,
I dalej Moskwę toczyć! trem, bdrem, szpiegi, wzwiady;
Wiecie wy, co to znaczy? - Oto, że wy dziady,
Niedołęgi! He, Bracia! to wyżla rzecz tropić,
Bernardyńska kwestować, a moja rzecz: kropić,
Kropić, kropić i kwita!"
Najprościej po tym, że jest świetnym obserwatorem i trafnie opisuje to co widzi. Weźmy sobie takiego Mickiewicza. Czytam sobie księgę siódmą Pana Tadeusza i zastanawiam się cały czas nad aktualnością zawartych tam obserwacji. Czasem odnoszę wrażenie, że od czasów Mickiewicza nic się nie zmieniło, dalej jesteśmy społeczeństwem kłótliwym, przedkładającym prywatę nad ogólniejsze interesy, dającym się podpuszczać. Nadal są wśród nas osoby, którym nad myślenie milsze jest walenie po łbach zgodnie z zasadą “Kropić, kropić, kropić i kwita!”. Tak trochę odnoszę wrażenie, że w całej naszej polskiej pogoni za przeszłością, za pamięcią, zgubiliśmy gdzieś cały sens pamiętania. Nie potrafimy wyciągać z przeszłości wniosków, nie potrafimy się uczyć na własnych błędach, nawet jeśli wieszcz walnie nas nimi w łeb aż zadźwięczy…
Ale może to ja mam spaczony ogląd, nie znam się i zupełnie nic z wieszcza nie zrozumiałem?
Wieszcz? Ten Litwin?;)
OdpowiedzUsuńJa mam tak samo. Dawno nie czytałam PT, jakoś chyba od czasów liceum, ale jak chyba rok czy półtorej roku temu leciał film, to sobie dopiero zdałam sprawę, jakie to jest wszystko p r a w d z i w e :) A im starsza jestem, tym prawdziwsze mi się wydaje... Czyżby PT był takim XIX-wiecznym Dniem Świra? :P
OdpowiedzUsuńDnia świra nie oglądałem. Ogólnie filmy Koterskiego jakoś do mnie nie teges. Ale w tym kontekście zastanawiające jest, że od tylu lat powtarza się ludziom prawdy o nich samych i nadal nie dociera...
OdpowiedzUsuń